Myślę, że każdemu zdarzyło się nieraz oglądać wzruszające ceremonie ślubne na filmach czy teledyskach.

      Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że to nie tylko zasługa aktorów, ale również gry światła. W kadrze nie widać podwieszanych ekranów, lamp i wszystkiego tego co zostało przywiezione na plan zdjęciowy ciężarówką.

      Czy którakolwiek Para Młoda wybiera kościół i porę ceremonii ślubnej z uwzględnieniem światła? Raczej żadna.
Zresztą, większość cioć i wujków, oglądając zdjęcia ślubne, nie zastanawia się nad technicznymi aspektami zdjęć.
Prześwietlone twarze od lampy błyskowej i ciemny tylny plan są dość powszechnie spotykane i akceptowane.

      Na prawdziwej ceremonii ślubnej ani fotograf, ani filmowiec nie mają możliwości wniesienia ilości sprzętu właściwego do produkcji filmu TV.
Nie znaczy to wcale, że na prawdziwym ślubie nie da się zrobić zdjęć ślubnych na wysokim poziomie.
Do realizacji tego celu potrzebny jest dobry aparat, odpowiednie obiektywy i bardzo przydaje się jeszcze to, co wyróżnia moją pracę - pewna ilość dyskretnego oświetlenia błyskowego.

      Dzięki zastosowanym rozwiązaniom mam możliwość kreowania efektów jakie byłyby możliwe wyłącznie w studio fotograficznym.
Opieranie się wyłącznie na świetle zastanym nie gwarantuje zadowalających rezultatów.

      Z każdego fotografowanego ślubu wynoszę nowe doświadczenia.
Dobrze wiem, że ślubu powtórzyć się nie da a Para Młoda na mnie liczy.

      Dokładam starań żeby wszystko się udało, a dobrze wykonane zdjęcia dają mnie i moim klientom dużą satysfakcję.
zdjęcia ślubne